Swoją przygodę z olejem kokosowym zaczęłam rok temu, moje włosy zawsze były wymagające i to co u innych się sprawdzało u mnie niekoniecznie przynosiło efekty. Struktura mojego pojedynczego włosa jest dość gruba a co za tym idzie kochają nawilżenie inaczej są suche i kapryśne. Tak więc na przestrzeni lat zauważyłam co im odpowiada a co szkodzi. Olej kokosowy zainteresował mnie ze względu na swoje wielorakie zastosowanie. Olej kokosowy nie nadaje się do każdego rodzaju włosów, dlatego zawsze warto zrobić próbę. Ja używając go pierwszy raz nałożyłam od połowy do aż do końcówek, zostawiłam na 30 min i po tym czasie umyłam włosy tak jak zawsze i zobaczyłam iż moje włosy go pokochały. Przy następnym użyciu nałożyłam już na całą skórę głowy i pokryłam nim włosy aby zobaczyć efekt, po 30 minutach był on słaby dopiero po 60 zauważyłam że włosy reagowały na niego inaczej.
Właściwości :
- nawilżające - można go stosować na skórę całego ciała, twarz a także na włosy,
- wspomaga gojenie się ran,
- hamuje pojawianie się plam na skórze, działa na nią łagodząco oraz spowalnia starzenie i opóźnia pojawianie się zmarszczek,
- używany na włosy chroni je przed utratą protein, wnika w strukturę włosa i dokładnie go nawilża, dzięki czemu włosy stają się miękkie i lśniące,
- stosowany na skórę głowy wzmacnia cebulki dzięki czemu włosy nie wypadają,
Jak używać ?
Używamy oleju w stanie ciekłym , na włosy najlepiej użyć ciepłego oleju . Ja w tym celu brałam niewielką jego ilość i ogrzewałam w rękach, równie dobrze możecie włożyć na chwilę do mikrofali lub przełożyć niewielką ilość do pojemniczka i umieścić w miseczce z gorącą wodą. Następnie nakładam opuszkami paców na skórę głowy, wykonując jednocześnie masaż i następnie pokrywam nim całe włosy. Na włosy można nałożyć plastikowy czepek, ja używam zwykłej reklamówki jednorazowej. Pozostawiam na włosach 60 min i następnie myje głowę tak jak zwykle.
Moje rezultaty
Moje włosy z reguły było trudno opanować, łatwo się przesuszały a skóra głowy była bardzo wrażliwa. Po stosowaniu oleju włosy zmieniły się nie do poznania, ładne lśniące, miękkie w dotyku. Używałam go raz, dwa razy w tygodniu przed każdym myciem. Włosy przestały nadmiernie wypadać i skóra głowy stała się mniej wrażliwa. Po prostu cud malina !! Stosowałam również na skórę twarzy, która wchłaniała go bardzo szybko. Jednak nie używałam go zbyt często, przeważnie na zmianę z kremem na noc z awokado.
No comments:
Post a Comment